niedziela, maja 06, 2007

strach

strach to naturalna reakcja jest na nietypową sytuację. podobno ;)
tylko czy na prawdę zawsze trzeba się tak bardzo bać?
nie boję się podejmowania decyzji które dotyczą tylko mnie, lub dotykają innych w nieznacznym stopniu. boję się kiedy moje decyzje zaczynają wpływać na życie innych, im bardziej mi bliskich tym gorzej. im bardziej ktoś chce związać swoje życie z moim tym bardziej ja chce uciec, nie jestem gotowa na to by moje zachcianki i kaprysy dla kogoś cokolwiek znaczyły, boję się takiej odpowiedzialności bo jestem jednak wciąż niezrównoważoną gówniarą i nie dość że nie wiem czego chce to jeszcze nie wiem co mi odpierdoli za parę dni. i jak tu podejmować jakieś rozsądne decyzje?
dla mnie istnieje tylko dzisiaj i tutaj. co będzie jutro i tam nie jestem w stanie przewidzieć.

3 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

to masz ten sam problem co wszyscy ;) nie ma w tym nic dziwnego. Trzeba tylko pilnowac aby strach nie przeslonil calej reszty... Chyba... Kiepski jestem w udzielaniu rad i prawde mowiac nie lubie ;)

10:02 PM  
Blogger itilli said...

coraz bardziej wydaje mi się że tym razem warto zaryzykować i nie pozwolić sobie by strach przesłonił to co ważne :)



dzięki że jesteś :*

1:09 AM  
Anonymous Anonimowy said...

:*

9:29 PM  

Prześlij komentarz

<< Home