sobota, czerwca 10, 2006

absurd

nie rozumiem wlasnych zachowan
dlaczego?

ile moge poswiecic dla dobrej zabawy?

ile w tym tylko zabawy?

kiedy wreszcie bede umiała stanac z tym twarza w twarz i przestane oszukiwac siebie

moje zachowania to absurd

ale cale nasze zycie to absurd
ja tylko wpisuje sie w ogolna konwencje istnienia
na szczescie

wtedy nie czuje sie tak zagubiona

1 Comments:

Blogger meluzyna said...

absurdem nie jest to, czemu nadamy sens. tylko od nas zależy czy to, co robimy, jak żyjemy jest absurdem. nie ma przecież czegoś takiego jak zbiorowe życie. życie jest zawsze jednostkowe.

a co do tych zachowań, których nie rozumiem, to powiem ci, że może wynikać to z tego, iż czynisz je nieświadomie. tzn. że refleksja nad działaniem przychodzi troszkę po nie w czasie.

4:22 PM  

Prześlij komentarz

<< Home