absurd
nie rozumiem wlasnych zachowan
dlaczego?
ile moge poswiecic dla dobrej zabawy?
ile w tym tylko zabawy?
kiedy wreszcie bede umiała stanac z tym twarza w twarz i przestane oszukiwac siebie
moje zachowania to absurd
ale cale nasze zycie to absurd
ja tylko wpisuje sie w ogolna konwencje istnienia
na szczescie
wtedy nie czuje sie tak zagubiona
dlaczego?
ile moge poswiecic dla dobrej zabawy?
ile w tym tylko zabawy?
kiedy wreszcie bede umiała stanac z tym twarza w twarz i przestane oszukiwac siebie
moje zachowania to absurd
ale cale nasze zycie to absurd
ja tylko wpisuje sie w ogolna konwencje istnienia
na szczescie
wtedy nie czuje sie tak zagubiona
1 Comments:
absurdem nie jest to, czemu nadamy sens. tylko od nas zależy czy to, co robimy, jak żyjemy jest absurdem. nie ma przecież czegoś takiego jak zbiorowe życie. życie jest zawsze jednostkowe.
a co do tych zachowań, których nie rozumiem, to powiem ci, że może wynikać to z tego, iż czynisz je nieświadomie. tzn. że refleksja nad działaniem przychodzi troszkę po nie w czasie.
Prześlij komentarz
<< Home