znowu pisze jak mi zle
zle mi
samotnie
tu nawet nie ma sie gdzie schowac
zaszyc
uciec
znow sama przez sie
na wlasne zyczenie
upokarzam sie
codziennie
znow musze
znow chce uciec
ale tu nie ma dokad uciekac...
zle mi
samotnie
tu nawet nie ma sie gdzie schowac
zaszyc
uciec
znow sama przez sie
na wlasne zyczenie
upokarzam sie
codziennie
znow musze
znow chce uciec
ale tu nie ma dokad uciekac...
3 Comments:
noc.. teraz jest noc. noc ma w sobie magie, jakiej brakuje podczas dnia. poczucie ze z otaczajacej ciemnosci moze wylonic sie wszystko. fascynujaca tajemnica... poza tym noca wszystko wydaje sie inne, smielsze, bardziej swobodne, pierwotne...
samotne zycie... wybieram takie decydujac sie na ciagle uciekanie, przprowadzki z miejsca na miejsce, opuszczanie tego, do czego zdaze sie przyzwyczaic... musze nauczyc sie zyc samotnie... ale po bolesnym rozstaniu zawsze bedzie to samotnosc wybrakowana i niechciana... ale bezpieczniejsza. zycie jakie planuje nie pozwoli mi sie przyzwyczaic, zrzyc, zaprzyjaznic z nikim; moja terazniejszosc sklada sie z bylych chlopakow i przyjaciol i obecnych przyjaciol ktorzy w przyszlosci stana sie bylymi przyjaciolmi... taka jest kolej rzeczy i taki bedzie rytm mojego zycia....
wiec koncze ....... o wielkich i pieknych marzniach
pozdrawiam Cie mocno o 4:19 i zycze przeslicznych snow.
caluski
smutniczka
szukałem listów, znalazłem te których sie nie spodziewałem :*
dziekuje :*
chcialabym teraz pojsc z Toba na spacer po Krakowie :)
Prześlij komentarz
<< Home