ugryzłem kawałeczek, a ona roześmiała się. "umazałeś się cały - rzekła - ale ja jestem głupia, to moja wina, zaraz cię wytrę". wtedy podniosła drugą rękę i zbliżyła ją do mojej twarzy. znieruchomiałem i uśmiech zamarł mi na twarzy, kiedy poczułem, że mnie dotyka, i nie śmiałem oddychać, kiedy przesuwała palce po moich ustach, bo bałem się że poruszę wargami i ona domyśli się, że miałem ochotę pocałować ją w rękę. "już" - rzekła i poszliśmy dalej bez słowa w stronę szkoły La Salle; ja byłem nieprzytomny po tym, co się przed chwilą stało, i pewien, że ona jakoś bardzo powoli przesujęła ręke po moich ustach albo, że przesunęła ją kilka razy, i mówiłem sobie: "a może zrobiła to naumyslnie".
:)
-miasto i psy- mario vargas llosa
:)
-miasto i psy- mario vargas llosa
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home