niedziela, września 25, 2005

bajka stara jak świat

Dotykam Twoich ust, palcem dotykam brzegu Twoich ust, rysuję je tak, jakby wychodziły spod mojej ręki, jakby po raz pierwszy Twoje usta miały się otworzyć, i wystarczy, bym zamknął oczy, by zmazać to wszytsko i zacząć od nowa; za każdym razem tworzę usta, których pragnę, usta wybrane pośród wszystkich, w absolutnej wolności przeze mnie wybrane, aby moja ręka narysowała je na Twojej twarzy, a które przez niezrozumiały dla mnie przypadek dokładnie odpowiadają Twoim ustom, uśmiechającym się pod moimi palcami.
Patrzysz na mnie, patrzysz na mnie z bliska, jeszcze bardziej z bliska, oczy powiększają się, zbliżają się do siebie, nakładają jedno na drugie, cyklopi patrzą sobie w oczy łącząc oddechy, usta odnajdują się i łagodnie walczą, gryząc się w wargi, leciutko opierając języki o zęby, igrają wśród tego terenu, gdzie przelewa się tam i z powrotem powietrze pachnące starymi perfumami i ciszą. Wtedy moje ręce zanurzają się w Twoich włosach, pieszczą powoli głąb Twych włosów, podczas gdy całujemy się jakbyśmy mieli usta pełne kwiatów czy też ryb o szybkich ruchach, o świeżym zapachu.
I jeżeli całujemy się aż do bólu – jest to słodycz, a jeżeli dusimy się w krótkim, gwałtownym, wspólnie schwyconym oddechu – ta sekundowa śmierć jest piękna.
Jedna tylko jest ślina, jeden zapach dojrzłego owocu, kiedy czuję, jak drżysz koło mnie niby księżyc odbijający się w wodzie.

-gra w klasy- j.cortazar

sobota, września 17, 2005

odbijam uczucia jak ksiezyc swiatło słoneczne

własnych nie wytwarzam

nie angazuje sie w beznadziejne zwiazki,
milosc bez wzajemnosci dla mnie nie istnieje

zadna dla mnie nie istnieje

zimna suka

wtorek, września 13, 2005

czas czlowieka unicestwia

W przekonaniu europejskim czas istnieje poza czlowiekiem, istnieje obiektywnie, nijako na zewnątrz nas , i ma wlasciwosci mierzalne i linearne. Wedlug Newtona czas jest absolutny: "Absolutny, prawdziwy, matematyczny czas plynie sam przez sie i dzieki swej naturze, jednostajnie a nie zaleznie od jakiegokolwiek przedmiotu zewnetrznego.". Europejczyk czuje sie sluga zcasu, jest od niego zalezny, jest jego poddanym. Żeby istnieć i funkcjonowac musi przestrzegac jego zelaznych, nienaruszalnych praw, jego sztywnych zasad i regul. Musi przestrzegac terminow, dat, dni i godzin. Porusza sie w trybach czasu nie moze poza nim istniec. One narzucaja mu swoje rygory, swe wymagania i normy. Miedzy czlowiekiem i czasem istnieje nierozstrzygalny konflikt, ktory zawsze konczy sie kleska czlowieka - czas czlowieka unicestwia.

-pożegnanie z afryką- k.blixen

czwartek, września 08, 2005

Trzeba mnie bylo wtedy widziec. Jak szlam ulica wyjac w nieboglosy i nazywajac Cie glosno Wstrętnym Chujem. A trzeba Ci wiedziec, ze kobiety nie nazywaja tak mezczyzn na ktorych im zupelnie nie zalezy. O nie - do tego by kogos wyzywac od Wstretnych Chujów trzeba troche uczucia, emocji. Kiedy tych emocji brak kobieta po prostu wzrusza ramionami mówiac "a niech robi co chce".
Wiec szlam wtedy ulica i lkalam a Ty ani przepraszam, ani nic.
Na prawde jestes Wstrenym Chujem, ale teraz to ty juz sobie rob co chcesz.

piątek, września 02, 2005

kobieta tak latwo sie uzalzenia

tym najgorszym ze wszystkich

uzalezniem od czlowieka

wierzac naiwna z gladkie slowka
piekne klamstwa
rycerza ktory uwolni ja z wiezy
nudy strachu obojetnosci
szrosci
ktory pokoloruje ja i swiat

kobiecie tak latwo uwierzyc w bajki

przeciez pisza je mezczyzni

przeciez zycie zawsze moze byc piekniejsze











szkoda ze nie jest